Wiedza

W dzisiejszej dobie widoczność w Internecie to podstawowy element promocji oraz identyfikacji naszego biznesu, marki, organizacji. Istnieje wiele okazji do zaistnienia w wirtualnym społeczeństwie. Jedną z nich są media społecznościowe, które dają szeroki wachlarz możliwości. Jednak czy powinniśmy pozostać tylko przy nich?

W tym artykule przyjrzymy się różnicom pomiędzy mediami społecznościowymi a własną witryną internetową oraz odpowiemy na pytanie: „Dlaczego powinno się posiadać zarówno jedno, jak i drugie?”.

Od ściany do ściany

Social media to najlepsze rozwiązanie do prowadzenia dialogu pomiędzy klientem a organizacją. Szeroki zakres możliwości mediów społecznościowych umożliwia bardzo prosty i przyjemny kontakt. Interakcja w formie konkursów, wymiany opinii na dany temat lub komentarzy, nie tylko umacniają pozycję firmy w Internecie, ale także kreują jej charakter. Osoby, które „lubią to” (w domyśle – Twój fanpage), w ten sposób szybko dowiedzą się o tym, „co w firmie piszczy” i będą mogły przedstawić własne zdanie na dany temat, będące dla nas cenną – i zupełnie darmową – formą feedbacku. I to właśnie ta reakcja klientów motywuje wielu przedsiębiorców do pozostania tylko przy mediach społecznościowych.

Daj się poznać z dobrej strony

Utarło się, że własna witryna internetowa to miejsce, w którym publikuje się treści mające na celu pokazać naszą firmę w jak najpełniejszym spektrum i jak najlepszym świetle. Najczęściej podstawowymi elementami strony są:

  • dane firmy
  • opis działalności,
  • posiadane nagrody
  • archiwum realizacji
  • blog z oficjalnymi komunikatami

Za pomocą tych treści potencjalny klient jest w stanie zapoznać się z firmą, jej identyfikacją i jakością oferowanych usług. Z kolei social media to miejsce, w którym nie ma możliwości ingerencji w personalizację. Zmiana widoku elementów, dodanie własnych zakładek jest niemożliwe. Bezpośrednia sprzedaż usług lub produktów na ogół też jest wykluczona. W tym aspekcie firmowa strona internetowa zyskuje ogromną przewagę. Należy przy tej okazji pamiętać, że każdy sektor rynku narzuca inny styl prowadzenia promocji. Media społecznościowe to świetny środek komunikacji, dialogu z odbiorcą, jednak potencjalny klient szuka także miejsca, gdzie na spokojnie zapozna się z samą firmą.

Media społecznościowe – zalety i wady

Do zalet social mediów można zaliczyć:

  • brak opłat
  • stosunkowo łatwa obsługa
  • praktycznie nieograniczony zasięg
  • błyskawiczna interakcja z klientami
  • wyselekcjonowana społeczność

Najważniejsze wady social mediów to:

  • brak personalizacji widoku
  • słaba widoczność w wyszukiwarkach
  • ograniczona analityka ruchu
  • brak dostępności dla osób niezarejestrowanych
  • ciągły monitoring i modernizacja w trosce o wizerunek
  • brak posiadania profilu na własność
  • potencjalne ryzyko usunięcia przy braku spełnienia regulaminu
  • dodatkowe koszty związane z promowaniem

A teraz przyjrzyjmy się zaletom i wadom firmowej strony internetowej:

Zalety:

  • nieograniczona personalizacja
  • bezpośrednia sprzedaż produktów/usług, bez względu na porę dnia i roku
  • szeroka analityka ruchu potencjalnych klientów
  • dodatkowe zaufanie ze strony potencjalnego klienta (większość szanujących się firm posiada własną stronę internetową)
  • duża widoczność w wyszukiwarkach,
  • własna modernizacja treści bez narzuconych kryteriów

Wady:

  • generowanie kosztów związanych z budową, utrzymaniem oraz promocją strony
  • niewielka interakcja z potencjalnymi klientami (w przypadku braku chatboxów)
  • obsługa wymagających podstawowych umiejętności
  • czasochłonność
  • wsparcie techniczne osób trzecich

Case study – piekarz prawdę ci powie

Posiadanie jednocześnie własnej strony internetowej oraz profili w social mediach znacznie wzmacnia pozycję marki w Internecie. Wzajemne przenikanie i uzupełnianie narzędzi prowadzi do skuteczniejszej promocji i sprzedaży, a co za tym idzie – generowania większych zysków. Witryna internetowa to przede wszystkim wizytówka, postrzegana jako źródło informacji biznesowych, zaś kanały społecznościowe to możliwość luźniejszej interakcji z grupą docelową. Brak wykorzystania któregoś z tych narzędzi spowoduje, że nasza komunikacja będzie niepełna, „dziurawa”, archaiczna bądź po prostu mało profesjonalna.

Dlatego też w ostatnich tygodniach zaproponowaliśmy naszemu nowemu klientowi – firmie Leks2ab, producentowi pieczywa z pradawnej pszenicy 2ab, holistyczne podejście do komunikacji marketingowej i obsługę 360°. Wyszliśmy od projektu brand hero – słowiańskiego piekarza Leksymira, który stał się łącznikiem między przeszłością a teraźniejszością, łącząc w sobie funkcje przewodnika po historii Polski i przewodnika po świecie marki Leks2ab.

Dzięki temu udało nam się „upiec kilka pieczeni (czy raczej – chlebów) na jednym ogniu”: z jednej strony zwiększyć świadomość marki, a z drugiej przekazać wartościowe treści merytoryczne i edukacyjne, nie tylko związane z historią naszego kraju, ale także wypiekiem wspomnianego pieczywa z mąki zawierającej pradawną pszenicę i jego wartościami pro-zdrowotnymi w codziennej diecie.

Kolejnym krokiem było zaprojektowanie dedykowanej strony firmowej, uwzględniającej key visual i obecność piekarza Leksymira, który zdążył już rozgościć się w firmowej komunikacji marketingowej. Stanowi ona nie tylko wizytówkę firmową, ale przede wszystkim skarbnicę wiedzy na temat produktów Leks2ab, surowców, z których powstają oraz towarzyszących tej produkcji procesów technologicznych. W komunikacji wsparła nas również Daria Gańczarska – dietetyk kliniczny i trenerka personalna, służąca swoim autorytetem m.in. po to, by obalić wiele mitów, które narosły wokół pieczywa, jego kaloryczności, zawartości glutenu itp.

I wreszcie, kolejnym naturalnym etapem współpracy z marką Leks2ab było stworzenie od nowa i poprowadzenie firmowych profili w mediach społecznościowych – Facebooka i Instagrama – za pośrednictwem których otworzyliśmy drzwi do piekarni Leksymira i postawiliśmy na dialog (a nie monolog, co jest jednym z podstawowych błędów w komunikacji) z klientem. Czy to wszystko miało sens? Czy udało nam się osiągnąć tytułowy efekt synergii? Chyba tak, zważywszy, że społeczność skupiona wokół marki Leks2ab rośnie konsekwentnie (w ciągu zaledwie 4 miesięcy zanotowaliśmy 10-krotny przyrost fanów na Facebooku), dzięki czemu sama marka – mamy taką nadzieję – zyskuje na rozpoznawalności.

PRZECZYTAJ JESZCZE

Branża

WordPress vs. Webflow – w poszukiwaniu optymalnego CMS

WordPress czy Webflow? Oto jedno z pytań, które warto sobie zadać w kontekście projektowania naszej strony internetowej. Czym różnią się te dwa systemy, a w czym są do siebie podobne...
czytaj dalej

Wiedza

Komunikacja w kryzysie

Gdy za naszą wschodnią granicą szaleje wojna, czy wypada w ogóle komunikować markę w social mediach? Od kilkunastu dni oczy całego świata są skupione na Ukrainie. Skala okrucieństwa i tragedii,...
czytaj dalej

Wiedza

W słusznej sprawie

Wśród trendów w PR i marketingu na 2022 rok, obok sztucznej inteligencji czy treści wideo, jednym tchem wymieniany jest „brand purpose”. Co to oznacza i w jaki sposób marki definiują...
czytaj dalej