Poznaj nas

Czas jest taki, że trudno o świętowanie – zwłaszcza publiczne. Byłoby jednak sporą niefrasobliwością, gdybyśmy nie wspomnieli o tym, że Żółte Krokodyle skończyły… 10 lat!

Gdybyśmy mieli pisać o naszej historii w liczbach, należałoby już używać rzędu wielkości setek i tysięcy. Przez te 10 lat w YC swoją zawodową przystań odnalazło – na krócej, dłużej lub bardzo długo – ponad 100 osób. Obsługiwaliśmy – stale bądź nieregularnie – kilkuset klientów. Spod palców naszych accountów i grafików wyszło kilkanaście (może kilkadziesiąt?) tysięcy stron publikacji reklamowych i marketingowych. Ile w tym było słów, emocji, łez, uśmiechów, filiżanek wypitej kawy, zjedzonych wspólnie obiadów i zamówionych pizz – kto by to zliczył? Jedno jest pewne. Niewielu agencjom reklamowym na Śląsku udało się z powodzeniem przetrwać 10 lat. Tymczasem my się dopiero rozkręcamy i mamy apetyt na kolejne 10, a może i 100 lat! Pomimo różnych zakrętów i perturbacji: ekonomicznych, kadrowych, biznesowych – ciągle jesteśmy na fali wznoszącej. I tego sami sobie – oraz naszym klientom – życzymy!

A Was zabieramy w podróż do przeszłości. Wsiadajcie do żółtej kapsuły czasu (nie pomylcie jej tylko z żółtą łodzią podwodną Johna, George’a, Paula i Ringo), zapnijcie pasy i ruszamy… z powrotem do 2010 roku.

2010

Agencja reklamowa Yellow Crocodiles ma 2 „ojców założycieli” – Łukasza i Tadeusza, a także 1 grafika i 1 handlowca. Katowicka siedziba spółki mieści się najpierw w jednym, potem w dwóch pomieszczeniach nad pizzerią Sicilia (miało to swoje dobre strony…) przy ulicy Kochanowskiego. To tu rodzą się śmiałe plany podboju (reklamowego) świata. Tutaj też projektowane są oznakowania zewnętrzne sklepów marki ELEA Polska (później Simply) – pierwszego klienta YC. W kolejnym roku zespół powiększa się o następnego grafika – Kamila, a z jednego klienta robi się… kilkunastu (m.in. Gemini Bielsko, Gemini Tarnów, Stokrotka i Delima, ATV i Rafał Sonik, Milea Detal, Gwarek, Project of Beauty, Interkadra, Sodexo czy Plejada Sosnowiec).

2011

W gronie klientów Żółtych Krokodyli witamy nowe centra handlowe: Zakopianka, Dąbrówka i Arena w Gliwicach, a także inne firmy: TDJ, Famur, Dolcan, Rembor czy Dagma. Zaczynamy również współpracę z debiutującym na rynku magazynem „Marketer+” – ówczesny layout pisma i jego skład to nasza zasługa!

2012

Kolejny rok naznaczony rozwojem i poszerzaniem portfolio klientów. Wśród nowych projektów i klientów pojawiają się: Wytwórnia octu i musztardy w Parczewie, Grupa Gemini (Gemini Holding i Grem), Centrum Handlowe Tarnovia oraz znana marka obuwnicza Ryłko.

2013

Ważny krok milowy w historii naszej agencji – przenosiny do nowego biura przy ulicy Ceglanej. Nie ma tu wprawdzie pizzy, ale jest biurowiec z prawdziwego zdarzenia. Znów zaczynamy od dwóch pokojów, ale szybko stają się one dla nas za ciasne, biorąc pod uwagę, że zespół powiększa się o kolejną graficzkę, drugiego handlowca oraz pierwszego accounta – Agnieszkę. Dlatego już we wrześniu zmieniamy lokal na większy i… zatrudniamy drugiego accounta – Patrycję, która później zostaje Account Directorem. To jednak nie koniec zmian. W ślad za nią przychodzą następne osoby: Marta, Adam i Klaudia, którzy są z nami do dzisiaj. Powstaje skromny, ale prężny dział IT – jesteśmy gotowi na nowe wyzwania! I te wyzwania nadchodzą. Największym z nich jest „wejście” do Biedronki i obsługa tej wiodącej obecnie sieci handlowej w Polsce w zakresie gazetek produktowych (artykuły przemysłowe, alkohole, katalogi specjalne). To daje nam potężnego kopa! Żółte Krokodyle nabierają wiatru w żagle i mogą spokojnie planować dalszy rozwój. W tym samym roku wygrywamy przetarg na obsługę kilku centrów handlowych, należących do międzynarodowej grupy APSYS. Do grona naszych klientów dołączają ponadto: Multiform, Bielmar i Altero. Robimy też branding dla ogólnopolskiej akcji ekologicznej Czysta Polska. Dzieje się!

2014

Nie tracimy impetu, pozyskując kolejnych klientów (Helimed, IBI Verde, EL Sigma, Indos, Leon, RDOŚ, Pancerpol, Polmak), a także nowych grafików i accountów. Każdy z nas ma ręce pełne roboty, a mimo to ciągle jesteśmy „rodzinną firmą”.

2015

Poza zwiększeniem powierzchni biura o kolejne pomieszczenia (zajmujemy już dwa piętra budynku), rok 2015 naznaczony jest dwoma spektakularnymi sukcesami. Pierwszym z nich jest wygranie przetargu na kampanię „Nie daj się nabrać. Sprawdź, zanim podpiszesz”. Jej zwieńczeniem są spoty telewizyjne i radiowe, emitowane w największych stacjach w kraju, a także szereg materiałów drukowanych (plakaty, broszury, ulotki itp.) oraz elektronicznych (m.in. dedykowana strona www). Jakby tego było mało, w wyniku innego przetargu „wpada” nam także spot dla Ministerstwa Finansów, towarzyszący akcji loteryjnej „Biało-czerwoni biorą paragony”. Mając na świeżo doświadczenia z poprzedniej kampanii, realizujemy zlecenie i zamykamy temat w trzy tygodnie! Jest o nas coraz głośniej, zyskujemy nowych klientów: Cinema City, Sarni Stok, Herbapol, DOM Developer, Osiedle Franciszkańskie (któremu towarzyszymy niemal od wbicia pierwszej łopaty) czy Roygard.

2016

Konsekwentnie powiększający się zespół (jest nas już ok. 20 osób) i portfolio klientów zmuszają nas do zwiększenia także zasobów lokalowych. Nowe biuro (w tym samym biurowcu) jest nie tylko większe, ale po raz pierwszy posiada także osobne zaciemnione pomieszczenie na studio fotograficzne. Jest to o tyle istotne, że regularnie dostajemy z Jeronimo Martins (Biedronka) zlecenia na gazetki z artykułami przemysłowymi (non-food), które wymagają zaangażowania większych i bardziej zaawansowanych środków technicznych. Udaje nam się również pozyskać nowego dużego klienta – firmę wędliniarską JBB Bałdyga, dla której projektujemy najpierw aplikację sprzedażową, a następnie podpisujemy umowę na obsługę firmowego profilu w mediach społecznościowych. Realizujemy także zlecenia dla innych firm i marek: CH Krokus, Kashmir, Carcommerce, ING, Saint Gobain, Cadsoft, Mank, Różarent, Bellabis czy .KTW. Wiąże się to również z uruchomieniem nowego działu sprzedaży w naszej agencji, na czele którego staje Paweł (dzisiaj pełniący funkcję Dyrektora Operacyjnego).

2017

Kolejny ważny rok w firmowej kronice Żółtych Krokodyli. W lipcu otwieramy tymczasowy oddział w Warszawie, odpowiadający głównie na potrzeby związane z obsługą Biedronki. Jednak z różnych względów w listopadzie kończymy współpracę z tym klientem, skupiając się na obecnych i nowych markach w portfolio YC: Nova Park, Platan, Auchan, Keystone, Inestate, Certech, Budecon, Mleko Łowickie, Floslek, Mieszko, Sensoy oraz Zamet – dla którego rozpoczynamy kompleksowy, zakrojony na szeroką skalę rebranding.

2018

Jeszcze jeden przełom w „nowożytnej” historii firmy – lukę po Jeronimo Martins wypełnia z powodzeniem Netto Polska. Obsługa tego klienta jest na tyle kompleksowa i wymagająca, że rozpoczynamy poszukiwania nowego biura, I tak, trafiamy do nowoczesnego, wykorzystującego odnawialne źródła energii kompleksu biurowego Euro-Centrum na południu Katowic. W biurze o powierzchni 500 m² zatrudnienie znajduje w sumie ponad 40 osób, w działach: kreacji, IT oraz sprzedaży, a nasi fotografowie mają do dyspozycji nowoczesne studio, zajmujące trzy duże pomieszczenia i umożliwiające realizację praktycznie każdej sesji zdjęciowej. Z otwartymi ramionami witamy nowych klientów: FIWE, OSHEE, Bakels oraz Kinga Pienińska.

2019

Realizujemy różnorodne projekty dla wielu nowych klientów: Gdański Business Center, MyInvestments, Zielona Dolina, Gerlach, 3 Stawy, Gemini Tychy, Futura Park, Autoland, Best Vendors, OEM Energy, Henniger. W listopadzie wygrywamy przetarg na obsługę zakończonej sporym sukcesem frekwencyjnym akcji Noc Teatrów dla Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Rozpoczynamy również współpracę z dużą marką spożywczą – Maspexem (dżemy Łowicz), którą niestety przerywa wybuch pandemii koronawirusa.

2020

Bieżący rok upływa pod znakiem COVID-19. Pandemia wymusza na nas reorganizację sposobu pracy – przechodzimy w większości na tryb zdalny. Udaje się jednak zachować płynność organizacyjną i finansową, a nawet zdobyć nowe zlecenia i klientów (np. wielkopolską markę Intensive). Wraca do nas z nową kampanią radiową Ministerstwo Finansów, a także jeden z pierwszych pracowników firmy – Agnieszka. Nie tracimy animuszu ani nadziei, że „normalność” powróci, a wraz z nią nabierzemy znów wiatru w żagle. Póki co, robimy dalej swoje.

Każda okazja do wyrażenia podziękowań i wdzięczności jest dobra, ale ta jest szczególna. Dziękujemy wszystkim naszym klientom i kontrahentom – za zaufanie, cierpliwość i elastyczność. Naprawdę dobrze nam się z Wami pracuje! Dziękujemy również wszystkim obecnym i byłym pracownikom oraz współpracownikom YC – każdy z Was wniósł do firmy coś szczególnego, wyjątkowego i niepowtarzalnego. Wiele razem przeszliśmy i wiele się nawzajem nauczyliśmy. To było piękne 10 lat – i niech tak zostanie!

 

PRZECZYTAJ JESZCZE

Branża

WordPress vs. Webflow – w poszukiwaniu optymalnego CMS

WordPress czy Webflow? Oto jedno z pytań, które warto sobie zadać w kontekście projektowania naszej strony internetowej. Czym różnią się te dwa systemy, a w czym są do siebie podobne...
czytaj dalej

Wiedza

Komunikacja w kryzysie

Gdy za naszą wschodnią granicą szaleje wojna, czy wypada w ogóle komunikować markę w social mediach? Od kilkunastu dni oczy całego świata są skupione na Ukrainie. Skala okrucieństwa i tragedii,...
czytaj dalej

Wiedza

W słusznej sprawie

Wśród trendów w PR i marketingu na 2022 rok, obok sztucznej inteligencji czy treści wideo, jednym tchem wymieniany jest „brand purpose”. Co to oznacza i w jaki sposób marki definiują...
czytaj dalej